Początek lat sześćdziesiątych
W styczniu 1960 roku zmarł jeden z najbardziej zasłużonych działaczy Lechii, nazywany ojcem piłkarzy – Antoni Zapłata. Smutny początek roku wpłynął najwyraźniej mobilizująco na Lechitów , ponieważ po zakończeniu sezonu tylko jedna drużyna – Górnik Wałbrzych – zajmowała w tabeli III ligi wyższe od nich miejsce. Tytuł wicemistrzów Dolnego Śląska był dla dzierżoniowskiej piłki ogromnym sukcesem. W trakcie tego wyjątkowo udanego sezonu jedenastkę Lechii prowadził Ryszard Staśko, który zastąpił zasłużonego Maksymiliana Czaję. W zespole pojawiło się kilku nowych zawodników: Prościak i Misztal ( ten drugi z Otmętu Krapkowice) oraz bracia Józef i Marian Gajosowie z Bielawianki ( wcześniej Włókniarz Dzierżoniów ), Henryk Pilarski ( były zawodnik ŁKS, Legii Warszawa i Stali Rzeszów), a także, po kilku latach nieobecności, Franciszek Pogorzałek. Po bardzo udanym roku 1960, w sezonie 1960/61 ( rozpoczęto wtedy grę systemem jesień-wiosna) doszło do zupełnie nieoczekiwanej wpadki. Zaledwie sześć zwycięstw i tylko osiem remisów wywalczonych przez Lechię, zakończyło się dla drużyny wicemistrzów Dolnego Śląska spadkiem z III ligi. Co prawda po ostatnim w rozgrywkach, zwycięskim meczu z Kabewiakiem Legnica, dzierżoniowianie zajmowali miejsce dające utrzymanie ( dwunaste w tabeli), jednak decyzje podjęte przy zielonym stoliku sprowadziły trójkolorowych do klasy A (IV liga). Jednym z powodów gorszej postawy dzierżoniowian w rozgrywkach był na pewno prowadzony gruntowny remont stadionu, który znacznie utrudniał realizowanie normalnego cyklu treningowego. W pierwszej drużynie Lechii pojawiło się kilka nowych twarzy. Byli to przede wszystkim wychowankowie – Ryszard Frycz i Zdzisław Pasterczyk oraz Ryszard Kuniecki z Ślęzy Wrocław i Waldemar Świątek z Jaworzyny Śląskiej.
1962-65 PO SPADKU
Cztery lata trwał rozbrat Lechitów z III ligą. W kadrze pierwszego zespołu nastąpiły duże zmiany. Z drużyny , która kilka sezonów wcześniej wywalczyła awans, pozostało w Dzierżoniowie zaledwie kilku piłkarzy. Powoli boiskowe szlify zdobywała jednak grupa zdolnych wychowanków. Byli wśród nich między innymi: Waldemar Zemirek, Zdzisław Bal, Andrzej Ośka i Zdzisław Pasterczyk. W dużym stopniu to właśnie dzięki nim, w sezonie 1965/66, III liga ponownie stała się udziałem Lechii. W tym czasie występował w dzierżoniowskim zespole również pierwszy obcokrajowiec – Algierczyk – Larby Diabbour – uczeń miejscowego technikum radiowego.
1965-1970 BEZ WZLOTÓW
Pierwsze III ligowe mecze sezonu 1965/66 okazały się dla Lechitów zupełnie udane. Zwycięstwo nad Moto-Jelczem Oława i remis z Polonią Jelenia Góra nastrajały optymimem. Jednak jak się później okazało, były to jedyne dwa spotkania w rundzie jesiennej, w których dzierżoniowianie strzelali bramki. Wiosna w wykonaniu trójkolorowych była już znacznie lepsza , nie na tyle jednak, żeby udało im się zachować miejsce w III lidze. We wszystkich osiemnastu III ligowych meczach Lechici zdobyli zaledwie czternaście bramek , a na listę strzelców wpisali się: Zdzisław Pasterczyk (4 gole), Andrzej Ośka (3), Borys Kuźmiński i Zygmund Zdebel (2) oraz Ryszard Frycz, Waldemar Zemirek i Piotr Petruk, którzy zdobyli po jednej bramce. Przez kolejnych sześć lat , aż do rozgrywek 1973/74, piłkarze Lechii zadowolić się musieli walką o IV ligowe punkty.