Wyniki sezonu 2019/20 IV liga dolnośląska grupa wschodnia
- kolejka 15 sierpnia, 14:00 Pogoń Pieszyce 0-1 Lechia Dzierżoniów Wygranych się nie sądzi, jednak kibice, którzy w czwartkowe popołudnie byli obecni na pierwszym meczu, po spotkaniu mogli czuć pewien niedosyt. O ile pierwsza połowa pozwoliła stwierdzić, że Lechia jest drużyną lepszą i prowadzi grę, o tyle w drugiej połowie nasi zawodnicy stracili rytm i popełniali błędy. Należy jednak poszanować te skromne zwycięstwo i pierwsze punkty, bo jak podkreśla nasz kapitan Grzegorz Borowy, mecze inauguracyjne są trudne. Wynik spotkania otworzył w 27 minucie Paweł Słonecki, który przypomnijmy w spotkaniu pucharowym również celnie trafiał do bramki i to dwukrotnie. Wcześniej jeszcze celne trafienie mogli zdobyć Elton, Leon, czy Borowy, a do końca pierwszej połowy również Trójkolorowi często gościli pod bramką Pogoni. Niestety w pierwszych 45 minutach nie obejrzeliśmy już żadnej bramki. Obraz gry mocno zmienił się w drugiej połowie. Już w pierwszych minutach zawodnicy Pogoni mogli zdobyć dwie bramki. Lechię uratował słupek i doskonała interwencja Spaleniaka w sytuacji jeden na jeden. Generalnie Spaleniak pokazał w tym spotkaniu, że mimo iż musiał wiosną ustąpić miejsca w bramce Majchrowskiemu, to wciąż jest w bardzo dobrej dyspozycji. O szczęściu nie możemy jednak mówić w przypadku zdrowia naszych zawodników. Dwa dni przed meczem silne poparzenie dłoni wyeliminowało ze składu Dawida Domaradzkiego, na którego wszyscy mocno liczą w walce o powrót do trzeciej ligi. Miejmy nadzieję, że Dawid szybko będzie mógł wrócić do pełnej dyspozycji. Fatalnie wczorajsze spotkanie zakończyło się dla Leona, który podczas próby wyskoku do piłki zerwał ścięgno Achillesa i w dniu dzisiejszym był operowany. Dla zawodnika niestety oznacza to kilka miesięcy przerwy i oznacza to, że najprawdopodobniej jesienią nie zobaczymy już go na boisku. Naszym zawodnikom życzymy dużo zdrowia. O wypowiedź pomeczową poprosiliśmy naszego kapitana Grzegorza Borowego:
-Mecze inauguracyjne są trudne. Do tego był to mecz derbowy. Mówi się, że wygranych nie powinno się sądzić, jednak sami doskonale wiemy, że nie możemy tak na to patrzeć. Zagraliśmy średnie, bądź nawet słabe spotkanie. Co na to się złożyło? Przede wszystkim nasza nieskuteczność, a w konsekwencji nasza późniejsza nerwowość. Z resztą sam miałem z 2-3 dogodne sytuacje do strzelenia bramki. Posypmy głowy popiołem i trzeba się lepiej zaprezentować w kolejnym meczu. Na szczęście okazja jest już za dwa dni.
Skład: Spaleniak (Br), Borowy (Kpt), Chrapek, Uszczyk (90+7′ Ziółkowski), Majewski, Pietkiewicz (90+3′ Kaczmarek), Brzezicki, Słonecki, Miazga, Elton, Leon (67′ Knyrek) - kolejka 18 sierpnia, 17:00 Lechia Dzierżoniów 1-3 Piast Żerniki (Wrocław) Kibice, którzy w niedzielne popołudnie wybrali się na mecz Lechii z Piastem Żerniki z całą pewnością spodziewali się dużo lepszego widowiska. Zasmucił nie tylko wynik, ale i styl gry naszej drużyny.Już na samym początku na prowadzenie wyszli goście. W 9. minucie na liście strzelców zameldował się Mikołaj Kotfas, który we wczorajszym spotkaniu sprawił naszym obrońcom dużo problemów. W 69. minucie pokonał ponownie Spaleniaka, a w 77. minucie wypracował doskonałą sytuację Pikulickiemu, który skutecznie ją wykorzystał ustalając wynik na 3:1 dla Piasta. Po raz kolejny Lechia spotkała się z przeciwnikiem, który może nie prezentował imponującego stylu gry, jednak był skuteczny, nastawił się na kontratak i wykorzystywał wszystkie nadarzające się okazje.
Skuteczności ponownie zabrakło Trójkolorowym. Choć prowadziliśmy grę i było wiele momentów, w których mogliśmy mówić o przewadze Lechii, to kiedy nie wykorzystuje się sytuacji strzeleckich, nie można mówić o wygranej. Jedyne celne trafienie zdobył w 54. minucie Elton. Meczu nie wygra się również, kiedy popełnia się podstawowe błędy w obronie i nieco ułatwia grę przeciwnikowi. Jednak, żeby nie skupiać się tylko na tym co złe, warto podkreślić również te jasne punkty wczorajszego spotkania. W bardzo dobrej dyspozycji we wczorajszym spotkaniu był Piotr Pietkiewicz, który swoim doświadczeniem i umiejętnościami wyróżniał się na tle przeciwnika. Po raz kolejny bardzo dobrze zaprezentował się również Dominik Spaleniak, który podejmował prawidłowe decyzje i nie bał się podjąć ryzyka.Podsumowując wczorajsze spotkanie, miejmy nadzieję, że dla naszej drużyny był to kubeł zimnej wody. Wczorajszą porażkę można zapisać do cyklu tych na własne życzenie. Należy teraz jak najszybciej wyciągnąć wnioski i wyeliminować popełniane błędy. Przypomnijmy, że dwa najbliższe spotkania gramy na wyjeździe – pierwsze z Piastem Nowa Ruda, a kolejne z Bielawianką Bielawa. - kolejka 24 sierpnia, 17:00 Piast Nowa Ruda 2-1 Lechia Dzierżoniów Po trzech kolejkach Lechia zajmuje dopiero 11 miejsce z dorobkiem tylko 3 punktów. Nie takiego rozpoczęcia nowego sezonu się spodziewaliśmy i jeżeli dalej chcemy myśleć o szybkim powrocie do trzeciej ligi należy jak najszybciej wyciągnąć wnioski i zacząć wygrywać. Wczorajsze spotkanie rozpoczęło się po naszej myśli. Już w 6 minucie wynik na 1:0 ustalił Paweł Słonecki, który do bramki trafił już drugi raz w tym sezonie. Chwilę później ten sam zawodnik mógł zdobyć swoją drugą bramkę strzałem z ok. 40 metrów, wykorzystując swoje doświadczenie. Jednak próba przelobowania bramkarza zakończyła się niestety tylko uderzeniem w poprzeczkę. Choć Lechia prowadziła grę w pierwszej połowie, to przez brak skuteczności – swoich dwóch szans nie wykorzystał m.in. Elton, do szatni nasi zawodnicy schodzili tylko z jednobramkowym prowadzeniem. Wielkim wyzwaniem jest skomentowanie drugiej połowy w wykonaniu Trójkolorowych. Zawodnicy wyglądali tak, jakby zapomnieli, że mecz piłki nożnej trwa 90 minut, a nie 45. To nie była drużyna, którą oglądaliśmy w pierwszej części spotkania. W 49 minucie swojej doskonałej okazji nie wykorzystał Grzegorz Borowy. Później tych okazji było już niestety coraz mniej. Swoje szanse zaczęli wykorzystywać za to gospodarze i w 54 minucie Piast po rzucie rożnym wyrównał na 1:1, a w 57 minucie po bardzo dobrze wykonanym rzucie wolnym Poświstajło wyprowadził ich na prowadzenie, którego zawodnicy Piasta nie oddali już do końca spotkania.Przed nami tydzień, w których Trójkolorowi muszą mocno wziąć się w garść. Każdy mecz będzie wielkim wyzwaniem, ponieważ już nie od dzisiaj wiadomo, że mecze ze spadkowiczem z wyższej ligi zawsze rządzą się swoimi prawami. Lechia powinna dyktować warunki nie tylko przez 45 minut, ale do ostatniego gwizdka.
Skład: 56. Spaleniak (Br), 2. Borowy (Kpt), 4. Chrapek, 5. Kierkiewicz (85′ Chlipała), 8. Majewski (60′ Knyrek), 10. Pietkiewicz, 13. Aldeir (74′ Uszczyk), 14. Domaradzki, 16. Korkuś, 17. Słonecki, 20. Elton Żółte kartki: Domaradzki, Pietkiewicz, Elton, Borowy, Aldeir - kolejka 31 sierpnia, 17:00 Bielawianka Bielawa 0-1 Lechia Dzierżoniów
- kolejka 7 września, 16:00 Lechia Dzierżoniów 4-2 Orzeł Prusice
- kolejka 14 września, 15:00 GKS Mirków/Długołęka 3-4 Lechia Dzierżoniów
- kolejka 21 września, 16:00 Lechia Dzierżoniów 1-3 Moto Jelcz Oława
- kolejka 29 września, 16:00 LKS Bystrzyca Górna 0-5 Lechia Dzierżoniów
- kolejka 5 października, 15:00 Lechia Dzierżoniów 3-3 Orzeł Ząbkowice Śląskie Podziałem punktów zakończyło się spotkanie 9. Kolejki IV Ligi pomiędzy Lechią Dzierżoniów a Orłem Ząbkowice Śląskie.Pierwsza połowa przebiegła pod dyktando gości. Orzeł otworzył wynik w 27. Minucie dzięki trafieniu Szymona Kuśnierza. W 37. Minucie Ząbkowiczanie podwyższyli na 2:0 i do szatni Lechici schodzili w nie najlepszych nastrojach.Druga połowa rozpoczęła się od ataków Lechii. Przyniosło to spodziewany skutek i w 54. Minucie mieliśmy już wynik 1:2, dzięki bramce Dawida Ziółkowskiego. Lechia zdecydowanie naciskała na rywali i dzięki trafieniom Patryka Chrapka i Eltona wyszła na prowadzenia. Zaraz po bramce Eltona na 3:2, kolejny raz do naszej bramki trafił Kuśnierz i ustalił wynik spotkania na 3:3. Po sobotnim spotkaniu Lechia zajmuje w tabeli 6. Miejsce z dorobkiem 16 punktów, tracąc do lidera 5 punktów.
- kolejka 12 października, 15:00 Wiwa Goszcz 2-2 Lechia Dzierżoniów Remisem 2:2 zakończyło się sobotnie spotkanie wyjazdowe z KS WIWA Goszcz. Jednak sportowa część tego widowiska zeszła na dalszy plan w obliczu skandalicznych, rasistowskich zachowań gospodarzy. Gospodarze sobotnie spotkania od początku za cel postawili sobie jak najskuteczniejsze przypilnowanie i wykluczenie z gry Eltona. Brazylijczyk był notorycznie faulowany i traktowany bardzo mocno. Uchodziło to jednak uwadze sędziego, który zdawał się nie widzieć brutalności graczy z Goszczu. Dodatkowo gracze WIWA Goszcz nie szczędzili naszemu zawodnikowi wszelkich epitetów, których cytowanie nam nie przystoi. W doliczonym czasie gry, przy stanie 2:2, Elton po raz kolejny został bardzo ostro poturbowany, a sędzia znów nie zareagował na brutalność gospodarzy. W tej sytuacji, zawodnik gospodarzy wystosował w stosunku do Brazylijczyka rasistowskie uwagi. Po tym incydencie wzbudzony Elton starał się zwrócić uwagę sędziemu na zachowanie rywali i naruszył przy tym nietykalność arbitra, za co został ukarany czerwoną kartką.Po ostatnim gwizdku sędziego doszło do przepychanek pomiędzy zawodnikami obu drużyn oraz ochroniarzami, z których jeden również dopuścił się rasistowskich uwag. Sprawa ma swój finał na policji oraz zostanie skierowana również do odpowiednich organów piłkarskich. Nie pozwolimy, by było przyzwolenie na podobne zachowania w piłkarskim świecie.
- kolejka 20 października, 15:00 Lechia Dzierżoniów 3-1 Unia Bardo Po dwóch remisach z rzędu, wreszcie nasza drużyna zdobywa komplet punktów! W 11. kolejce pokonujemy Unię Bardo 3:1! Niedzielne spotkania dla Lechitów zaczęło się świetnie. Już w 3. minucie do siatki rywala trafił Korkuś. Kolejne minuty gry to zdecydowana twarda gra, spora ilość fauli i walka w środku boiska. W 32. minucie Lechitom udało się ponownie trafić do bramki, a bramkarza Unii Bardo pokonał Ziółkowski. Goście jednak nie podłamali się i szybko, bo już w 39. minucie zmniejszyli różnicę, dzięki bramce Kuriaty. Goście często atakowali, szczególnie bocznymi sektorami boiska, co przynosiło dużą ilość rzutów rożnych, jednak nie potrafili przekuć tego na bramkę. Nasza drużyna grała cierpliwie i dobiła rywala w doliczonym czasie gry dzięki trafieniu Majewskiego.
Ważne trzy punkty trafiają na nasze konto! - kolejka 26 października, 14:00 Sokół Wielka Lipa 1-0 Lechia Dzierżoniów Niestety 12. kolejka nie okazała się szczęśliwa dla naszej drużyny. Lechia przegrała wyjazdowe spotkanie z Sokołem Wielka Lipa 0:1. Lechici wiedzieli, że sobotnie spotkanie nie będzie łatwe – gospodarze wczorajszego meczu są w tym sezonie niepokonani na własnym boisku. Na boisko walka jednak była wyrównana i gra w dużej mierze toczyła się w środku boiska. Wpływało to na wynik – do przerwy nie uświadczyliśmy bramek.
Druga część gry nie różniła się wiele od poprzedniej. Sokół jednak atakował do końca i w momencie, kiedy większość myślała, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem, sędzia odgwizdał jedenastkę dla gospodarzy, którą na bramkę zamienił Kierat. Niestety tracimy szansę na zbliżenie się do czołówki. Najbliższa szansa na kolejny punkty już w przyszłym tygodniu! - kolejka 2 listopada, 14:00 Lechia Dzierżoniów 3-2 Sokół Marcinkowice Z uśmiechem kończą sobotę zawodnicy Lechii. W 13. kolejce pokonujemy bowiem Sokół Marcinkowice 3:2 i przesuwamy się w tabeli na 6 miejsce. Mecz rozpoczął się bardzo udanie dla naszej drużyny – już w 4. minucie, będący w świetnej formie, Ziółkowski trafił do bramki rywala. Do przerwy wynik nie zmienił się, a gra była bardzo wyrównana. Obie ekipy podeszły bardzo ambitnie do meczu i walka toczyła się w dużej mierze w środku boiska.W drugiej połowie gra jeszcze bardziej się zaostrzyła, goście grali coraz bardziej siłowo. Na nic się to zdało, bo już w 56. minucie Ziółkowski ponownie wpisał się na listę strzelców lobując bramkarza Sokoła. Przyjezdni zdobyli bramkę kontaktową, jednak świetną odpowiedzą na to popisał się Słonecki, który trafił w samo okienko bramki zmieniając wynik na 3:1. Pod koniec meczu Sokół zdołał jeszcze raz trafić do naszej bramki, jednak na więcej nie starczyło już czasu i sobotnie spotkanie kończymy zwycięstwem 3:2. Brawo drużyna!
- kolejka 10 listopada, 13:30 Polonia-Stal Świdnica 2-1 Lechia Dzierżoniów Porażką 1:2 zakończyło się niedzielne spotkanie Lechii z liderem, Polonią-Stal Świdnica. Honorową bramkę dla naszego zespołu zdobył Dawid Domaradzki. Świdniczanie bardzo szybko, bo już w 5. minucie obieli prowadzenie. Gospodarze po szybkiej bramce cofnęli się jednak i liczyli na grę z kontrataku, co niestety okazało się dla nich skuteczne. Mimo ataków Lechitów, Polonia-Stal zdołała podwyższyć prowadzenie w 24. minucie. Po bramce na 2:0 Świdnica jeszcze bardziej cofnęła się na swoją połowę i skutecznie broniła ataki naszej drużyny, które w większości przeprowadzaliśmy skrzydłami.
Lechici dobrze weszli w drugą połowę. Najpierw w 57. minucie piłkę z linii bramkowej wybili obrońcy gospodarzy, ale już minutę później Dawid Domaradzki trafił do bramki. Gol tchnął wiarę w nasz zespół, który coraz śmielej atakował. W 74. minucie udało nam się po raz drugi trafić do bramki rywali, ale sędzia odgwizdał faul na bramkarzu i nie uznał bramki. Kolejne ataki były nieskuteczne i spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1. Trener Sibik pochwalił jednak zespół za walkę i determinację.
– Wygrał zespól, który miał więcej jakości w grze i indywidualności. Przespaliśmy pierwszą połowę, a szczególnie początek meczu. Dobre zmiany w przerwie zmieniły obraz spotkania, jednak nasi młodzi zawodnicy nie podołali wyzwaniu. To jednak dobra nauka dla nich. Muszę pochwalić zespól za determinację i walkę do końca spotkania. Zabrakło nam czasu, bo przeciwnik w końcówce wyraźnie osłabł. Szkoda niewykorzystanych szans Szymona Brzezickiego. Na pewno bramka pomogłaby mu uwierzyć w siebie. – powiedział po meczu trener. - kolejka 16 listopada, 13:30 Lechia Dzierżoniów 0-1 Polonia Trzebnica Ostatnie spotkanie rundy jesiennej przy ul. Wrocławskiej, było odzwierciedleniem gry trójkolorowych od początku sezonu 2019/2020. Dobrze skonstruowane akcje, przenoszenie ciężaru gry na obie strony boiska, czy też walka o każdą piłkę, to tylko kilka atutów piłkarzy z Dzierżoniowa. Czytając wstęp, odnosimy wrażenie, że sukces „ seniorów Lechii” to tylko formalność, lecz tutaj zaczynają się schody… Wróćmy na chwilę do dzisiejszego meczu, który zaczął się bardzo obiecująco. Już na początku spotkania, Lechici pokazali, że „spadkowicze z 3 ligi” będą dyktować warunki gry na boisku. Akcje dzierżoniowian z prawej i z lewej strony napawały optymizmem zgromadzonych kibiców, którzy czekali na szybko zdobytą, pierwszą bramkę w tym meczu. Już w 7. minucie, po faulu na Pietkiewiczu, do piłki podszedł Domaradzki i mimo odpowiedniej siły, piłka znalazła się w rękawicach bramkarza drużyny z Trzebnicy i wynik pozostał bez zmian. W miarę upływu czasu, Lechia nie zwalniała tempa i nadal prowadziła grę na połowie swojego przeciwnika. Doskonała okazja do zdobycia bramki, pojawiła się w 26. minucie, kiedy to kapitan naszego zespołu stworzył dwójkową akcję z Pietkiewiczem i to właśnie ten drugi chcąc „lobować” bramkarza gości, posłał futbolówkę nad poprzeczką przyjezdnych. Dużo walki po obu stronach boiska, nie przynosiły przełożenia w postaci zdobytego gola dla żadnego z zespołów, choć pod koniec pierwszej połowy, zawodnik gości, widząc wysuniętego golkipera Lechii, spróbował swoich sił z dalszej odległości, ale na nasze szczęście, płka nie wpadła do siatki i po pierwszych 45. minutach mamy bezbramkowy remis.Druga część spotkania zaczęła się od ofensywnej gry zawodników z Trzebnicy. Piłkarze Polonii odważniej rozpoczęli swoje zmagania, co przełożyło się na kilka ciekawych akcji z ich strony. Gra zaostrzyła się, obie drużyny poczuły, że jeszcze nic straconego i 3 punkty są w zasięgu każdej z nich. Polonia od początku spotkania stawiała na grę z kontry, co w drugiej połowie stawało się coraz groźniejsze. 58. minuta meczu okazała się być momentem przełomowym. Akcja w środku boiska, nieporozumienie wśród graczy miejscowej drużyny i zawodnik Polonii Trzebnica zdobywa niespodziewanego gola na miarę zwycięstwa w dzisiejszym meczu. Bramka dodała skrzydeł zawodnikom drużyny przyjezdnej, choć Lechia nadal nie odpuszczała. Końcówka meczu to oblężenie bramki trzebniczan, akcja za akcją, kilka rzutów wolnych, doskonałe okazje do zdobycia wyrównującego gola, ale nadal brakuje wykończenia. W doliczonym czasie gry, uderzony w twarz w polu karnym, pada Grzegorz Borowy, lecz sędzia nie odgwizduje przewinienia. Protesty zawodników nie przynoszą zamierzonego efektu a domagający się zmiany decyzji przez arbitra – Piotr Pietkiewicz, ujrzał czerwoną kartkę. Mecz kończymy w 10 i „walimy głową w mur”, który okazuje się być dzisiaj nie do przebicia.Trzecioligowa mentalność drużyny cieszy optycznie postawą na boisku i liczbami w statystykach, lecz niestety nie przekłada się na bramki strzelone przez Lechitów. Po zakończeniu rundy będziemy mieli czas na wyciągnięcie wniosków w popełnionych błędów, które powinny zostać wyeliminowane, jeżeli chcemy walczyć o powrót na boiska 3 ligowe.
- kolejka 23 listopada, 13:30 Lechia Dzierżoniów 2-3 Pogoń Pieszyce Przegraną z Pogonią Pieszyce Lechia Dzierżoniów zakończyła piłkarski sezon w 2019 roku. Słaba końcówka roku sprawiła, że Lechici przed rundą rewanżową znajdują się w dolnej części tabeli. Nasza drużyna w 16 meczach zgromadziła 23 punkty, odnosząc po 7 zwycięstw i porażek i notując dwa remisy.
Sezon zakończony po rundzie jesiennej z powodu pandemii koronawirusa COVID-19.
Tabela sezonu 2019/20 IV liga dolnośląska grupa wschodnia
RAZEM | DOM | WYJAZD | |||||||||||||
Nazwa | M | Pkt | Z | R | P | Bramki | Z | R | P | Bramki | Z | R | P | Bramki | |
1. | Polonia-Stal Świdnica | 16 | 37 | 12 | 1 | 3 | 33-9 | 8 | 0 | 0 | 23-2 | 4 | 1 | 3 | 10-7 |
2. | Sokół Wielka Lipa | 16 | 34 | 10 | 4 | 2 | 30-11 | 7 | 1 | 0 | 17-4 | 3 | 3 | 2 | 13-7 |
3. | Bielawianka Bielawa | 16 | 30 | 9 | 3 | 4 | 39-18 | 7 | 0 | 1 | 30-6 | 2 | 3 | 3 | 9-12 |
4. | Sokół Marcinkowice | 16 | 29 | 9 | 2 | 5 | 35-23 | 6 | 1 | 2 | 22-11 | 3 | 1 | 3 | 13-12 |
5. | Unia Bardo | 16 | 27 | 8 | 3 | 5 | 32-28 | 4 | 2 | 2 | 16-11 | 4 | 1 | 3 | 16-17 |
6. | Piast Nowa Ruda | 16 | 27 | 8 | 3 | 5 | 33-26 | 4 | 3 | 1 | 16-9 | 4 | 0 | 4 | 17-17 |
7. | Moto Jelcz Oława | 16 | 26 | 7 | 5 | 4 | 34-22 | 6 | 1 | 1 | 22-3 | 1 | 4 | 3 | 12-19 |
8. | Piast Żerniki (Wrocław) | 16 | 25 | 7 | 4 | 5 | 26-30 | 4 | 2 | 3 | 16-16 | 3 | 2 | 2 | 10-14 |
9. | Lechia Dzierżoniów | 16 | 23 | 7 | 2 | 7 | 32-28 | 3 | 1 | 4 | 17-18 | 4 | 1 | 3 | 15-10 |
10. | GKS Mirków/Długołęka | 16 | 22 | 7 | 1 | 8 | 32-34 | 3 | 1 | 3 | 13-16 | 4 | 0 | 5 | 19-18 |
11. | Wiwa Goszcz | 16 | 19 | 5 | 4 | 7 | 26-39 | 3 | 2 | 3 | 15-15 | 2 | 2 | 4 | 11-24 |
12. | Orzeł Ząbkowice Śląskie | 16 | 16 | 4 | 4 | 8 | 26-37 | 2 | 2 | 4 | 14-19 | 2 | 2 | 4 | 12-18 |
13. | Polonia Trzebnica | 16 | 15 | 3 | 6 | 7 | 29-30 | 2 | 4 | 2 | 18-13 | 1 | 2 | 5 | 11-17 |
14. | Orzeł Prusice | 16 | 12 | 3 | 3 | 10 | 29-46 | 3 | 2 | 3 | 19-16 | 0 | 1 | 7 | 10-30 |
15. | Pogoń Pieszyce | 16 | 11 | 3 | 2 | 11 | 17-35 | 1 | 1 | 6 | 7-14 | 2 | 1 | 5 | 10-21 |
16. | LKS Bystrzyca Górna | 16 | 7 | 2 | 1 | 13 | 10-47 | 2 | 1 | 4 | 6-19 | 0 | 0 | 9 | 4-28 |